wtorek, 31 grudnia 2013

Na Nowy Rok


wtorek, 15 października 2013

Zapach mężczyzny

zdj.www.fragrantica.com


Mój znajomy perfumiarz lubi żartować, że są mężczyźni, którzy lubią wyraziste zapachy i tacy panowie, którzy wolą być eleganccy. Jest w tym twierdzeniu sporo przesady, gdyż wszystko zależy od tego, jak zapach komponuje się ze swoim użytkownikiem, jego ruchami, gestami, spojrzeniem, osobowością i ubiorem. Istnieją jednak zapachy, które same w sobie są eleganckie i nie wymagają specjalnych zabiegów, żeby pozytywnie wpływały na wizerunek mężczyzny.

piątek, 4 października 2013

Różowy Pałac Kultury.


Warszawa, 4 października 2013
Już 3 rok z rzędu Pałac Kultury i Nauki w Warszawie zostanie podświetlony różowym światłem, by zwrócić uwagę na ważny cel, jakim jest pokonanie raka piersi. Pałac Kultury i Nauki dołączy tym samym do setek znanych obiektów na całym świecie, które w październiku rozświetla różowa iluminacja w ramach Globalnej Inicjatywy Iluminacji Kampanii na rzecz Walki z Rakiem Piersi Estēe Lauder Companies. Wśród budynków podświetlanych różowym światłem znajdują się np. Empire State Building w Nowym Jorku, Opera w Sydney czy Wodospady Niagara w Kanadzie.
 This is the third year in a row that the Palace of Culture and Science in Warsaw will be  highlighted in pink to give breast cancer attention.

piątek, 27 września 2013

Lawenda we flakonie / Lavender in a bottle


Jeszcze kilka lat temu zapach lawendy był traktowany przez perfumiarzy z dużym dystansem. Wynikało to przede wszystkim z tego, że zapach ten kojarzył się dużej części odbiorców ze środkami czystości. Ziołowo - kwiatowy zapach lawendy był bowiem w pewnym okresie ulubionym aromatem producentów chemii gospodarczej szczególnie z Niemiec.

 Only a few years ago, the fragrance of lavender was treated by perfume-makers from a distance. That is because that smell was often compared to by a large part of consumers with cleaning producs. The flowery-herbish smell of lavender was used in a certain time the favorite aroma of cleaning products, especially in Germany.

czwartek, 1 sierpnia 2013

Piątką w upalny dzień



Wakacje zawsze kończą się zbyt szybko. Poza zdjęciami czasem pozostają po nich różne obserwacje.
W tym roku przerwę na nic nie robienie (teoretycznie) wspominam wyjątkowo ciepło. Przede wszystkim ze względu na upały panujące w lipcu. I tu pojawia się ciekawe zagadnienie: perfumy a wysoka temperatura.
Moje wakacyjne obserwacje wskazują jednoznacznie, że dobór perfum w upalne lato nie jest łatwy.
Pozornie wydaje się, że najlepiej powinny w tym czasie pachną perfumy tzw. wodne.
Bardzo często jednak zbyt szybko traciły swoje właściwości, stając się niemal „lepkie”. Moim zdaniem zdecydowanie lepiej radziły sobie z wysoką temperaturą klasyczne pachnidła cytrusowe, które odważniej stawiały czoła intensywnym zapachom wydzielin skóry.

piątek, 5 lipca 2013

Powrót królowej




W tym roku w ogrodzie zapach róży był wyjątkowo intensywny i spychał w cień inne zapachy. Słabiej pachniały bzy (lilaki), woń jaśminowców wydawała się bardzo delikatna, nawet piwonie nie były w tym roku tak ekspansywne jak zwykle, co może wiązać się z tym, że kiedy zakwitły przez kilka dni padały deszcze.

środa, 19 czerwca 2013

Recenzja "Tajemnic pachnidła"


Kilka lat temu napisałam książkę "Tajemnice pachnidła". Od czasu do czasu pojawiają się jej recenzje. Zwykle bardzo miłe . Tak było i tym razem. Na blogu zwiedzam wszechświat przeczytałam, że

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Lys Fume Toma Forda





Zapach lilii nie należy do moich ulubionych. Jest nieco za bardzo ekspansywny i przytłaczający. Nawet w pachnidłach ze zmodyfikowaną „kremową”, łagodniejszą nutą lilii daje się często wyczuć jakiś dysonans. Co jest tego powodem? Być może jest to próba wtłoczenia tej woni w tradycyjną kwiatową kompozycję.

środa, 29 maja 2013

Wanilia w letnim wydaniu


Mam słabość zapachów "waniliowych". Czy jednak można się nimi cieszyć wiosną i latem, kiedy napływa do nas gorące powietrze z Afryki? Kto zetknął się z Addictem Diora, Mauboussinem, czy nawet z Shalimarem Guerlaina w upalny dzień, przebywając dodatkowo w małym dusznym pomieszczeniu, z pewnością może nabrać do tego typu pachnideł dużego dystansu.

poniedziałek, 20 maja 2013

Sposób na zielone nuty

Perfumy z silnie zaakcentowanymi nutami zielonymi zawsze mnie intrygowały. Zwykle mówi się, że jest w nich świeżość, która teoretycznie skłania do zakwalifikowania ich jako perfumy na dzień – np. dobre do używania w pracy. Emanują przyjaznymi woniami roślinnymi, które sprzyjają owocnym rozmowom z klientami czy kontrahentami.

sobota, 11 maja 2013

Tom Ford - powrót do źródeł



Zazdroszczę takim ludziom jak Tom Ford. Wskrzesić koncern Gucci? Nie ma sprawy. Nakręcić film fabularny? Żaden problem. Stworzyć w ciągu trzech lat jedną z najbardziej interesujących marek perfum? Nic trudnego.
Taki właśnie jest Tom Ford. No i jeszcze jego niepokorność. Kiedy wszyscy producenci pachnideł pokochali frutti masowo wypuszczając na rynek kolejne wody żelkowe, on proponuje perfumy, które choć noszą w sobie rys nowoczesności zadowolą miłośników „starego perfumiarstwa”.

środa, 1 maja 2013

Konwaliowy bukiecik

zdj.Dolores Helguera/facebook/muguet

Kilka białych „dzwoneczków” na cieniutkiej zielonej łodyżce w otoczeniu potężnych, zielonych liści. Kwiat doprawdy niepozorny. Dlaczego jednak budzi takie emocje i pożądanie? Czemu staje się symbolem święta wiosny?

piątek, 26 kwietnia 2013

Fiołek


W Polsce zapachy jednokwiatowe bywają traktowane z dużą nieufnością. Wiele osób o niewyrobionych nosach uważa, że są zbyt jednoznaczne i pospolite, trochę infantylne i mogą źle wpływać na ich wizerunek. I choć nie pachną one dobrze ze stylem lansowanym przez takich projektantów jak Roberto Cavalli, to doskonale współbrzmią z klasycznym kostiumem, małą czarna i apaszką Hermesa, podkreślając silną osobowość i wyrafinowany gust. Stają się wówczas intrygujące i tajemnicze.

niedziela, 24 lutego 2013

Lawendowe piwo

Lawenda inspiruje nie tylko perfumiarzy.  W Olsztynie, w Browarze Kormoran, powstaje właśnie lawendowe piwo, będzie się nazywać Gruit Kopernikowski.  Do sprzedaży trafi na przełomie kwietnia i maja bieżącego roku. Pomysłodawcą wyprodukowania tego trunku jest Paweł Błażewicz, pracownik Pracowni Kopernikowskiej Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, a prywatnie miłośnik warzenia piwa domowymi metodami. Wzmianki o piwie na bazie lawendy znalazł w starych dokumentach, w liście  dotyczącym Mikołaja Kopernika. Więcej informacji tutaj
19 lutego 2013, w  rocznice urodzin Mikołaja Kopernika  nastąpiło uroczyste warzenie tego niezwykłego trunku. Więcej można przeczytać tutaj
Galeria zdjęć tutaj


niedziela, 17 lutego 2013

Meteoryty

15 lutego z samego rana świat obiegły mrożące krew w żyłach obrazy spadających z nieba meteorytów, po południu dowiedzieliśmy się, że duża asteroida zbliża się do ziemi i przemknie obok niej niemalże na wyciągnięcie ręki. Według znawców tematu można ją było obserwować nie tylko przez teleskop ale nawet przez lornetkę.
Kosmos od lat fascynuje również perfumiarzy. Powstały dziesiątki pachnideł ze słowem luna, moon,  star w nazwie. Ale... meteoryty stały się inspiracją perfum tylko raz. W roku 1987 Guerlain wprowadził na rynek nowatorskie kosmetyki do makijażu Meteorites. Szczególnie interesujący był puder w formie kolorowych kuleczek. To najprawdopodobniej one wzbudziły u autorów nazwy skojarzenia z meteorytami. Klientkom bardziej przypominały... cukierki. Krąży nawet anegdota, że na oficjalnej prezentacji kosmetyku, niektóre uczestniczki gali część prezentowanego pudru... skonsumowały. Kilka lat później Guerlain uzupełnił linię perfumami. Meteorites wcale nie pachnie rozgrzaną skałą, dymem pożarów wywołanych uderzeniem w ziemię czy kurzem wznieconym przez falę uderzeniową. Nie emanuje też chłodem kosmicznej pustki. Jest zapachem wyjątkowo skromnym. Pachnie fiołkami i jest delikatnie pudrowy.
Ispiracje kosmosem i jednocześnie Rosją, czy raczej Związkiem Radzieckim znajdziemy za to w historii firmy Lancome. Wysłanie na orbitę ziemi pierwszego sztucznego satelity Sputnik tak zafascynowało Francuzów, że w 1958 roku stworzono specjalną limitowaną edycję bardzo popularnych wówczas perfum Magie w okrągłym flakonie z opalizującego szkła i nadano jej nazwę Spoutnik. Aż 5 flakonów, ze stu wyprodukowanych, miał podobno kupić podczas wizyty w Paryżu przywódca ZSRR Nikita Chruszczow.
Spoutnik też nie był zapachem kosmicznym. To klasyczny zapach jaśminowo-fiołkowy z dość mocno zaakcentowanym piżmem.
Zdecydowanie najbardziej "kosmiczny" zapach zawdzięczamy Paco Rabbane. W roku 1999 wprowadził na rynek perfumy Ultraviolet. Nazwa nawiązywała do promieniowania ultafioletowego, które dociera na ziemię ze Słońca. Flakon przypomina latający pojazd z filmów o UFO. Sam zapach jest abstrakcyjny i odrobinę syntetycznie. Można śmiało go określić jako "kosmiczny".



czwartek, 14 lutego 2013

Drzewo i drewno

Perfumy na bazie nut drzewnych to prawdziwe objawienie ostatnich kilkunastu lat.  Jednym z ważniejszych zapachów z tej rodziny jest uniseksowy Declaration Cartiera wylansowany w 1998 roku. Emanuje nie tylko nutami cytrusów i przypraw, ale przede wszystkim drewna.   Można w nim wyczuć egzotyczny cedr,  swojskie drewno brzozowe, a także żarzące się polana.
Zapachy drzewne często mylone są z leśnymi, które dominowały w odświeżaczach do powietrza, a które w sumie pachniały nie tyle wilgotnym  poszyciem leśnym...  co  szyszkami. Cieszy więc, że w dniu 23 lutego w Domu Perfumeryjnym Missala odbędą warsztaty zapachowe poświęcone nutom drzewnym w perfumiarstwie. Więcej można przeczytać tutaj
 Jest szansa, na uporządkowanie tego zapachowego kosmosu, w którym są zarówno słodkie nuty sandałowca, wytrawne nuty dębowe, żywiczne wonie drzew iglastych.  Warto przypomnieć, że drewno i drzewo to nie to samo, potwierdzi to nie tylko językoznawca, ale i... perfumiarz.




środa, 13 lutego 2013

Amorek

Perfumy dla zakochanych bardzo dobrze radzą sobie na rynku. Prawdziwym fenomenem okazał się Amor Amor Cacharela z 2003 roku, który doczekał się blisko 20 zapachowych wersji, włącznie z limitowanymi letnimi edycjami, a nawet zapachem dla mężczyzn. Właśnie wchodzi na rynek - Amor Amor in Flash kuszący aromatem brzoskwini, cynamonu i karmelu.
Drugą ciekawą "miłosną" nowością jest zapach Kenzo Amour My Love. Jest to owocowa kompozycja zapachowa na bazie różowego grejpfruta, czarnej porzeczki i nut drzewnych.
Warto przypomnieć, że zapach o nazwie Kenzo Amour pojawił się w perfumeriach juz w 2006 roku. Była to jednak zupełnie inna kompozycja. Inspirowana dalekimi podróżami, głównie do Azji. Twórcy zapachu zdecydowali się połączyć delikatne nuty białej herbaty i ryżu z wyrazistą wanilią i kadzidłem. Powstała zrównoważona kompozycja, bardzo kobieca, a jednak nie przytłaczajaca efektem "zapachu dla starszej pani". Nowoczesna, ale nie pospolita.
 Na zdjeciu Kenzo Amour z 2006 roku.

niedziela, 10 lutego 2013

Wiązowski lew


W małym mieście na Dolnym Śląsku, w Wiązowe lokalne władze postanowiły wręczać każdemu wchodzącemu w dorosłość mieszkańcowi gminy pachnąca statuetkę lwa - symbolu miasta. Figurka, nie dość, ze pachnie, to jeszcze jest wykonana przez lokalną manufakturę.