poniedziałek, 10 lutego 2014

Inny wymiar nieba / Another dimension of the sky

At first glance, the sky should remind you of air, as in ozone notes, cool and fresh.  However in our culture we also have another vision of the sky... The sky, that isn't a cold void, but the place of angels.


Pozornie zapachowe niebo powinno kojarzyć się z powietrzem, czyli nutami ozonowymi, chłodnymi i świeżymi. Jednakże w naszej kulturze mamy także inną wizję nieba... To niebo, które nie jest zimną pustką, lecz siedzibą aniołów.







Można zaryzykować twierdzenie, że od 1992 roku zapach nieba jest ciepły, orientalny i z dodatkiem aromatu łakoci, czyli tzw. nut smakowych.  Stalo się to za sprawa wprowadzonego na rynek 22 lata temu  Angela Thierry Muglera. Ten zapach wszechczasów, który we Francji zdetronizował No5, załamał wszystkie kanony klasycznej szkoły perfumiarstwa. Wszytko w nim było nie takie jakie powinno być - począwszy od błękitnego  koloru nie stosowanego w, było nie było, orientalnych perfumach, aż po składniki, których było "za dużo" - za dużo paczuli, za dużo miodu, mleka i karmelków.
Dodaj napis
 
 Nawet wylansowany dwa  lat później, w 1994 roku  zapach Heaven Choparda choć był wodą dla mężczyzn, których twórcy zwykle unikają nut słodkich, za to akcentują nuty orzeźwiające i odświeżające, takie jak cytrusy i lawenda, bywał oceniany jako zbyt kwiatowy i kobiecy.



Włoskie niebo, czyli Cielo Byblos z 1997 rok, zapachem przypomina otulającego, smakowego Angela.



Za cel stworzenia zapachu nieba wzięła sobie także jedna z najciekawszych firm perfumiarskich jakie pojawiły się na tym rynku w ostatnich latach  Amouage  z Omanu.. 
Ciel Amouage to zapach, który niewątpliwie trudno jednoznacznie określić i zdefiniować. To prawdziwy kameleon. Niebieska kolorystyka opakowania, podobnie jak sama nazwa Ciel, która w języku francuskim oznacza niebo, sugeruje, że jest to zapach ascetyczny, chłodny i rześki. Tymczasem jest to zapach wymykający się jednoznacznym klasyfikacjom, łączącym przeciwieństwa. Owszem, zawiera nuty uznawane za świeże, ale nie jest to orzeźwiający i nieco drażniący zapach ozonu, lecz wonie zielone i "rozwodnione" kwiaty, które łączą się z akordem ciepłym i otulającym, w którym ważna rolę odgrywa aromat kadzidła i nuty brzoskwiniowe.
Twórca zapachu jest Lucas Sieuzac

Główne składniki: gardenia, cyklamen, liście fiołka/brzoskwinia, lilia wodna, róża jaśmin/ambra, cedr, piżmo, sandałowiec, kadzidło.

zdjecia www. fragrantica.com





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz