15 lutego z samego rana świat obiegły
mrożące krew w żyłach obrazy spadających z nieba meteorytów, po
południu dowiedzieliśmy się, że duża asteroida zbliża się do
ziemi i przemknie obok niej niemalże na wyciągnięcie ręki. Według
znawców tematu można ją było obserwować nie tylko przez teleskop
ale nawet przez lornetkę.
Kosmos od lat fascynuje również
perfumiarzy. Powstały dziesiątki pachnideł ze słowem luna, moon,
star w nazwie. Ale... meteoryty stały się inspiracją perfum tylko
raz. W roku 1987 Guerlain wprowadził na rynek nowatorskie
kosmetyki do makijażu Meteorites. Szczególnie interesujący był
puder w formie kolorowych kuleczek. To najprawdopodobniej one
wzbudziły u autorów nazwy skojarzenia z meteorytami. Klientkom
bardziej przypominały... cukierki. Krąży nawet anegdota, że na
oficjalnej prezentacji kosmetyku, niektóre uczestniczki gali część
prezentowanego pudru... skonsumowały. Kilka lat później Guerlain
uzupełnił linię perfumami. Meteorites wcale nie pachnie rozgrzaną
skałą, dymem pożarów wywołanych uderzeniem w ziemię czy kurzem
wznieconym przez falę uderzeniową. Nie emanuje też chłodem
kosmicznej pustki. Jest zapachem wyjątkowo skromnym. Pachnie fiołkami i jest delikatnie pudrowy.
Ispiracje kosmosem i jednocześnie
Rosją, czy raczej Związkiem Radzieckim znajdziemy za to w historii
firmy Lancome. Wysłanie na orbitę ziemi pierwszego sztucznego
satelity Sputnik tak zafascynowało Francuzów, że w 1958 roku
stworzono specjalną limitowaną edycję bardzo popularnych wówczas
perfum Magie w okrągłym flakonie z opalizującego szkła i nadano
jej nazwę Spoutnik. Aż 5 flakonów, ze stu wyprodukowanych, miał
podobno kupić podczas wizyty w Paryżu przywódca ZSRR Nikita
Chruszczow.
Spoutnik też nie był zapachem
kosmicznym. To klasyczny zapach jaśminowo-fiołkowy z dość mocno
zaakcentowanym piżmem.
Zdecydowanie najbardziej "kosmiczny"
zapach zawdzięczamy Paco Rabbane. W roku 1999 wprowadził na rynek
perfumy Ultraviolet. Nazwa nawiązywała do promieniowania
ultafioletowego, które dociera na ziemię ze Słońca. Flakon
przypomina latający pojazd z filmów o UFO. Sam zapach jest abstrakcyjny i odrobinę syntetycznie. Można śmiało go określić
jako "kosmiczny".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz