Perfumy z silnie zaakcentowanymi nutami
zielonymi zawsze mnie intrygowały. Zwykle mówi się, że jest w
nich świeżość, która teoretycznie skłania do zakwalifikowania
ich jako perfumy na dzień – np. dobre do używania w pracy.
Emanują przyjaznymi woniami roślinnymi, które sprzyjają owocnym
rozmowom z klientami czy kontrahentami.
Owszem jest w tym sporo prawdy, jednak
w zapachach „zielonych” jest więcej sekretów. Ich „świeżość”
nie jest związana ze skojarzeniami z wodą czy kwaskowatymi
cytrusami – raczej wiąże się z „cierpkością” i
„surowością” zapachów zielonych części roślin. Tym samym
wywołuje wspomnienia związane np. z dzieciństwem spędzonym w
zaniedbanym ogrodzie. Nie przywodzi za to na myśl środków
czystości.
Można więc zaryzykować twierdzenie,
że pachnidła z silnie zarysowanymi nutami zielonymi zadowolą
indywidualistów, którzy pragną wyeksponować swoją bogatą
osobowość. Można to łatwo sprawdzić testując na sobie chociażby
typowo zielone Eau de Campagne Sisleya czy Le Jardin sur Nil Hermesa.
Bardzo ciekawy sposób na wykorzystanie
akordu zielonego znalazła Donna Karan w serii zapachów Be
Delicious. W ostatnim z nich Be Delicious Eau So Intense cierpkie
aromaty roślinne łączą się z nutami słodkimi. Połączenie
silnie kontrastujących ze sobą akordów dodaje perfumom głębi,
czyni je tajemniczymi i intrygującymi. Jednocześnie cierpkość nut
zielonych nie jest tak drażniąca i bezkompromisowa jak cierpkość
mchu dębowego, więc pachnidło nie robi wrażenia aroganckiego. Eau So Intense jest „słodsza” od klasycznego Be Delicious, trochę
bardziej wieczorowa. Pozostaje jednak zapachem bardzo uniwersalnym i
nowoczesnym. Dość długo utrzymuje się na skórze, wyczuwalny
przede wszystkim w bliskim kontakcie, może podkreślać w zależności
od sytuacji zarówno erotyczny urok, jak i przewrotną inteligencję.
Sama używam powyższe perfumy i jestem z nich bardzo zadowolona, ponieważ wyjątkowo długo utrzymują zapach na skórze.
OdpowiedzUsuńZrobić trwałe perfumy z rodziny nowoczesnych zapachów "świeżych" to jest sztuka. Więc miła niespodzianka! Zwłaszcza dla naszych portfeli, bo trwałe perfumy po prostu starczają na dłużej.
OdpowiedzUsuń