Kto jest zmęczony zimą powinien wybrać się na wycieczkę w tropiki. Nie musi to być wycieczka w realu, ani nawet palcem po mapie. Bardzo popularna forma podróżowania, którą odbywamy niemal codziennie, jest przecież wyprawa... nosem. Zapach ma tę niezwykła moc, ze potrafi przenieść nas, choćby na chwile, w inne rejony świata, albo przywołać wspomnienia.
W 1999 marka Yves Rocher wykonała niezwykły ruch, dzięki któremu z sympatycznej marki robiącej produkty dla miłośników natury stała się wiodącym producentem perfum. W tym czasie zostały wprowadzone na rynek trzy pachnące wody inspirowane zapchem tajmeniczej góry Neblina leżacej na pograniczy Wenezueli i Brazylii. Góra została odkryta i zdobyta stosunkowo niedawno. Najnowsze technologi pomiaru przy uzyciu satelity pozwoliły okreslić wyskośc góry i stwierdzić, ze to najwyższy szczyt Brazylii. Autorka zapachu jest mistrzyni Sophia Grojsman.
FILMIK
Head Space |
świt Nebliny |
Dwie tropikalne wody innych marek: Escada Rock in Rio, Hermes Un Jardin sur Le Nil |
ech, pamiętam Neblinę! zużyłam cały falkon i nagle okazało się, że wycofali potem jeszcze długo długo szukałam, na allegro chodziły miniatury w wygórowanych cenach, więc zapomniałam o niej... do dziś ;)
OdpowiedzUsuńczy te niżej wymienione są zbliżone zapachem?
dziękuję i pozdrawiam
Nie sa zbliżone ani trochę. Ogólnie są w klimatach tropikalnych.
UsuńUwielbiam i dziękuję za możliwość poznania :)
OdpowiedzUsuńTakie perfumy to prawdziwy rodzynek. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń