Kiedy w 2001 roku amerykański kreator mody Marc Jacobs wkroczył do świata perfum, nic nie wskazywało na to, że stanie się tak liczącym się w tej trudnej branży graczem. Jego pierwsze perfumy - Marc Jacobs for women wprawdzie wpisywały się wprawdzie w modne trendy pefum tuberozowych, jednak minimalistyczny flakon i estyka opakowania sugerowała, ze będzie podążał wygodna drogą bezpiecznych kreacji. Wszystko zmieniło się w 2007 roku kiedy na rynku pojawiła się przewrotna Daisy, która wcale nie pachniała stokrotkami (na szczęście), ale drewnem i białymi kwiatami. Moim skromnym zdaniem gigantyczny sukces tych perfum to zasługa głównie flakonu, który pokochały wszystkie osoby młode, także te młode duchem. Podobnie bylo z Lolą oraz Dot.
Obecnie od kilku tygodni możemy się cieszyć Decadence. Intrygujący flakon w formie wieczorowej torebki z wężowej skóry mówi o zawartości flakonu więcej niż oficjalne informacje na stronach kreatora.
Pierwsze opinie na temat zapachu podkreślają jego wyrazisty i dominujący charakter. Jedni uważają, ze jest podobny do La Vie est Belle, inni absolutnie się z tym nie zgadzają. Po prostu trzeba powąchać i mieć własny osąd...Skład perfum:
Nuta głowy: włoska śliwka, irys (kwiat) i szafran.
Nuta serca: bułgarska róża, jaśmin i wyciąg z kłącza irysu - jedna z najcenniejszych substancji w perfumiastwie.
Nuta bazy: wetiwer, papirusu i płynna ambra.
Sliwki z pudrem? Chyba dobre na prezent.
OdpowiedzUsuń