zdj.www.fragrance.org |
Kiedy Estee Lauder szykuje kwiatową, limitowaną edycję kultowego amerykańskiego zapachu Pleasures, to zawsze coś znaczy. Czyżby spełniły się głębokie i skryte marzenia perfumiarzy o tym, żeby owocowy trend zwany przez nich żartobliwie "frutti" wreszcie się skończył? Myślę, ze zanim odtrąbimy jego odwrót długo jeszcze trzeba będzie inhalowac się zapachami żelków czy karmelizowanych owoców.
Tymczasem warto cierpliwie czekac na nową wersję tego uroczego zapachu. Według zapowiedzi znajdziemy w nim ciekawy akord kwiatowy zawierający m.in. wiciokrzew, lilię, dwa rodzaje jaśminu.
Wcześniejsze limitowane edycje Pleasures to m.in. Pleasures Intense, Pleasures Delight, Pleasures Bloom, Plerasures Exotic, czy liczne weresje letnie - Eau Fraiche czy Sun.
Mnie najbardziej przypadła do gustu smakowa edycja Pleasures Delight, która emanowała nie tylko karmelem , jak przystało na wersje smakowe, ale prawdziwie amerykańskim łakociem, piankami Marshmallow. Poniżej reklama sprzed lat.
www.fragrantica.com |
Z wcześniejszych wersja żadnej na dłużej nie zapamiętałam, jedynie tę podstawową - i do dziś mam buteleczkę, która jeszcze pachnie, a było to wieki temu, kiedy udało mi się te perfumy zdobyć :) Ale ta wersja może być całkiem udana, bo będą tam kwiaty :)
OdpowiedzUsuńNa stronach EL widzę tylko klasyczny Pleasures oraz Intense,.. Widac wiekszosc konsumentów podziela Twoją opinie.
Usuń