Czyż
można nie otaczać kultem osób, które jako pierwsze wylały na
nasze serca miód pochlebstw i komplementów? Któż bowiem
kiedykolwiek powie nam, że jesteśmy piękni, zdolni i słodziutcy
jak nugat od Ciechowskich? Kto będzie nam wciskał prezenty,
przekupywał i pozwalał chodzić sobie po głowie, w zamian
oczekując jedynie uśmiechu i buzi?
Do
tego w czasach, kiedy zabiegani rodzice całe dnie spędzają w
pracy, to właśnie babcia i dziadek stają się dla dzieci
przewodnikami po świecie. Z ogromną tolerancją i cierpliwością,
której nabrali wraz z wiekiem, tłumaczą dlaczego płomień parzy,
samochód jedzie, a piasek z piaskownicy brudzi. Babcia uczy
piosenek, wierszyków i pacierza, dziadek zaś pokazuje jak łowić
ryby, naprawić rower i ograć kolegów w tysiąca lub durnia. Do
tego gotowi są własną piersią osłonić wnuka czy wnuczkę przed
sąsiadką, która niesłusznie oskarża malców o porysowanie
nowiutkiego auta, rozjuszonym tatą, który bez sensu czepia się o
wciśnięcie kanapki do odtwarzacza CD i sfrustrowaną przedszkolanką
lub nauczycielką, która w najmilszych na świecie istotkach widzi
krwiożercze potwory.
Tak,
babcia i dziadek to najwspanialsi ludzie, jakich spotkaliśmy na
swojej drodze. Nawet kiedy odchodzą nie dają się nam na zawsze
pogrążyć w smutku i żalu, zostawiając promyk radości w postaci
przytulnego mieszkanka, starej biżuterii, czy skarpetki wypełnionej
oszczędnościami ze skromnej emerytury.
Babci
i dziadka nie sposób nie kochać.
Bardzo denerwują mnie opinie o perfumach typu "babcine" zapachy. Babcia to taka miła osoba, a niektórzy używają tego określenia jako opisu bardzo brzydko pachnących perfum :/
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga. I inspirująca....
UsuńPiękne słowa ;) Zgadzam się w 100 % :)
OdpowiedzUsuń