poniedziałek, 26 stycznia 2015

Sensuous Estee Lauder zmysłowość subtelna


Kolejny zapach z walentynkowego cyklu o zmysłowości w perfumach. Dziś drzewno ambrowy Sensuous Estee Lauder.  Można powiedzieć, że tym razem będą to perfumy zmysłowe w dosłownym znaczeniu tego słowa, bo "sensuous"  w języku angielskim znaczy właśnie ...  "zmysłowy".


Przez długi czas nie doceniałam tej marki. Jej produkty wydawały mi  się za mało odkrywcze. Dziś muszę przyznać,  starą prawdę, że miliony ludzi (klientów)  nie mylą się. I teraz, kiedy patrze na Estee Lauder przez pryzmat iluś tam premier zapachowych i kosmetycznych, widzę konsekwencję, nieprzeciętna znajomość rynku, a przede  potrzeb swojego klienta. Warto podkreślić, że dla Amerykanów Estee Lauder jest tym czy dla Francuzów Dior czy Chanel - najwyższa półka, symbol luksusu i dumy.
Zapachy sygnowane przez ten koncern kosmetyczny to lekkość, prostota.  Niezwykła uroda i nadzwyczaj przyjazny charakter, odrobinę znajomy, ale jednak bardzo nowoczesny, w żadnym wypadku nie eksperymentujący czy poszukujący. Do tego prosty, subtelny i wdzięczny flakon. To wszystko połączone z profesjonalna kampanią reklamową, idealnie dobranymi modelkami, czy ambasadorkami marki jak np. ulubienica młodych amerykanek aktorka Gwyneth Paltrow.   Zapewne dlatego  Estee Lauder podobnie jak opisywany kilka dni wcześniej Calvin Klein, w poście o perfumach Reveal , również  praktycznie nie ma wpadek perfumeryjnych.
Sensous, choć wprowadzony na rynek w 2008 dobrze sobie na nim radzi, powstały juz jego kolejne mutacje: Sensous Nude, Sensous Noir oraz woda toaletowa. 
Zapach jest okeślany jako drzewno ambrowy zawiera nastepujące nuty:
nuta głowy: żywica , bursztyn (ambra?)
nuta głowy: jasmin lilia Dwida , Magnolia, Ylang Ylang, 
nuta bazowa: czarny pieprz, drzewo sandałowe, miód, miąższ mandarynek i pomarańczy
Uważam, że jest to zapach po prostu piękny, kobiecy i uniwersalny. Zgodnie z amerykańskimi trendami rynkowymi jest tak skonstruowany, ze możemy zdefiniować go już po pierwszym powąchaniu, ale mimo to po dłuższym obcowaniu z nim ciągle odkrywamy coś nowego. Moim zdaniem jest to jeden z najładniejszych zapachów drzewnych. Cierpkość i suchość tych nut została doskonale zbilansowana. Doskonały zapach na dzień, do pracy, przyjazny. odrobinę przypomina Dolce Vita, ale jest to zupełnie nowa jakość.


Zdjęcia pochodzą se strony Estee Lauder i profilu na Facebooku

3 komentarze: