niedziela, 22 marca 2015

Posłuchać nosa / To listen to a nose

Perfume creators like to complain. They rant that their compositions are a compromise between their dream and the fears of marketers in large cosmetic corporations, who would rather sell refreshed and slightly modified versions of best sellers. They are jealous of famous creators from the first half of the 20th century, that they could perfect one scent for a few years. Today, the process of perfume creation usually lasts a few months. Another irritating thing may be the pressure from accountants, who want to use cheaper synthetic substances that make perfumes have less magic and intriguing unpredictability.



Kreatorzy zapachów lubią narzekać. Żalą się, że ich kompozycje bywają kompromisem pomiędzy ich wizją a strachem pracowników działów marketingu wielkich koncernów kosmetycznych, którzy najchętniej sprzedawaliby odświeżane i w niewielkim stopniu modyfikowane wersje wielkich przebojów. Zazdroszczą słynnym kompozytorom perfum z połowy XX wieku, że jeden zapach mogli doskonalić przez kilka lat. Dzisiaj proces tworzenia pachnidła zwykle trwa kilka miesięcy. Irytujące dla nosów bywają również naciski księgowych, aby stosować tańsze, syntetyczne substancje, które sprawiają, że perfumy mają w sobie coraz mniej magii i intrygującej nieprzewidywalności.

Pomimo ograniczeń, wybitnym perfumiarzom co jakiś czas udaje się się stworzyć zapach, który zyskuje miano rewolucyjnego i wyznaczyć nowe trendy. Sophia Grojsman, co prawda nie przekonała managerów z IFF do wykorzystania w kompozycjach zapachowych aromatu czekolady, jednak lepiej poszło jej z wonią zasypki dla niemowląt, która pojawiła się w Tresorze Lancome. Wprowadzeniem łakoci do świata perfum kilka lat później mógł poszczycić się Olivier Cresp, twórca Angela Thierry Muglera. Pierre Boudron długo bezskutecznie poszukiwał producenta perfum, który wprowadziłby na rynek "ekologiczną" kompozycję pachnącą tzw. wodnymi owocami. Kiedy w końcu go znalazł, Cool Water szybko wyznaczył nowy trend w perfumiarstwie. Annick Menardo udało się doprowadzić do rozkwitu dwie marki perfum. Eksperymentalny, pachnący spalinami Black przyniósł rozgłos firmie Bulgari, a niepowtarzalna kompozycja o zapachu lukrecji pozwoliła Lolicie Lempickiej podbić najważniejszy dla perfumiarzy rynek amerykański.
Rewolucyjne perfumy nie pojawiają się jednak co roku, jednakże najwybitniejsi perfumiarze zawsze starają się nadawać swoim niepowtarzalny charakter przez wprowadzenie jakiejś oryginalnej nuty albo nieoczywistego zestawienia woni jak np. aromatu lilii i wetiweru w Elle Yves Saint Laurenta. Ich pomysły bardzo często wyznaczają nowe trendy w perfumiarstwie. Wąchając ich najnowsze dzieła można spróbować przewidzieć, co będzie modne za kilka miesięcy.



Inne oblicze heliotropu

zdj. www.cokupic.pl


Tresor Eau Etincelante Lancome. Wersja pachnidła Tresor sygnowana przez Sophie Grojsman i Alienor Massenet jest lżejsza i delikatniejsza od pierwowzoru. Bardzo kobiecy akord różano-fiołkowy uzupełniony dość dyskretnym, pudrowym heliotropem unowocześnia niemal magnetyczny aromat gruszki połączony z nutą różowego pieprzu. Zapach wpisuje się w dwa modne trendy - kwiatowo-pudrowy i owocowo-przyprawowy. Dobrze pachnie zarówno w dzień, jak i wieczorem. Przeznaczony dla kobiet, które pragną iść z duchem czasu, jednak nie mają nic przeciwko temu, aby od czasu pokusić się o odrobinę staromodnego romantyzmu.


zdj. www.fragrantica.com



Kenzo Vintage Edition - kompozycja stworzona przez Annick Menardo dla uczczenia 20 rocznicy pojawienia się na rynku pierwszego zapachu domu mody Kenzo. Pachnie mandarynka, nieco migdałowym bobem tonka, heliotropem, drewnem cedrowym i piżmem. Pachnidło delikatnie pudrowe, trochę "kremowe", z łagodnie zarysowanym kontrastem między nutami kwiatowymi i wytrawnymi nutami drzewnymi. Zapach uniseks.


Czerwone owoce

 
zdj.www.fragrantica.com

Happy Spirit Chopard. W wykreowanym przez twórcę takich zapachów jak Amarige Givenchy, czy Kenzo Jungle Tigre, Dominique Ropiona, pachnidle na pierwszy plan wysuwa się akord czerwonych owoców, który łączy się z dość intensywnymi nutami kwiatowymi. Kompozycja łączy w sobie energię owoców i zmysłowość białych kwiatów. Może zostać odczytana jako trochę prowokacyjna, kokieteryjna i uwodzicielska. Dobrze pachnie na kobietach, które lubią być aktywne i mają poczucie humoru. Odpowiednia na wieczór.


Skóra
www.fragrantica.com


Kelly Caleche, Hermes. Zapach wyszedł spod ręki Jean-Claude Elleny, twórcy takich perfum jak Declaration Cartiera, czy First Van Cleff & Arpels. Łączy w sobie delikatnie pudrowy bukiet kwiatowy z aromatem skóry. Odpowiedni da kobiet pewnych siebie, o dużym poczuciu własnej wartości. W pracy pomogą wzbudzić szacunek i dystans, na wieczornej randce będą odbierane jako zmysłowe. Pachnidło obowiązkowe dla miłośniczek stylu Hermesa i słynnej Kelly's Bag.


Pieprz

zdj. www.fragrantica.com


L'Eau d'Issey pour Hemme Intense Issey Miyake. Wersja klasycznego zapachu L'Eau d'Issey pour Homme, stworzona przez Jacquesa Cavalliera, kreatora takich zapachów jak Utraviolet paco rabbane. Pachnie świeżymi owocami połączonymi z nutami przypraw korzennych i żywic. Szlachetności dodają jej nuty drzewne i paczula. Zapach dla mężczyzn o silnej osobowości.

Agata Wasilenko










8 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy wpis z całym mnóstwem merytorycznych ciekawostek i informacji - bardzo lubię tu zaglądać.
    A co do opisanych perfum, to aż ciężko to przyznać, ale nie znam żadnych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Testowałam te perfumy w perfumerii "jakiś czas temu". Niektóre juz wycofane z produkcji. Pozdrawiam i dziękuje za komentarz.

      Usuń
  2. Popieram "Ziu". Same konkrety, zero mydlenia. Lubię czytać zamieszczane tutaj informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do usług! Chętnie napiszę na zadany temat. dziekuję za pozytywną energię!

      Usuń
  3. Cudne te flakony, zwłaszcza Tresor i serduszko Happy Spirit ;) Dziękuję za ciekawy i profesjonalny artykuł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu widać zmysł kolekcjonera :) Tresor Eau Enticelante to już biały kruk. Happy Spirit jak każdy flakon od jubilera to po prostu cacko. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

      Usuń
  4. Iść z duchem i nie rezygnować ze staromodnego romantyzmu - już wiem dlaczego tak bardzo Go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny artykuł, a każde nawiązanie do Angela przyspiesza moje bicie serca :)

    OdpowiedzUsuń